Witajcie :-)
Tak jak pisałam w ostatnim poście urlop zaowocował nowym mebelkiem. Właściwie to nie zupełnie nowym, komodę kupiłam już dość dawno temu. Docelowo miała być meblem łazienkowym ale plany się zmieniły i znalazłam jej nowe miejsce w naszym salonie. Komódkę pomalowałam farbami Annie Sloan. Nie jest jeszcze zupełnie skończona, brakuje stylowych uchwytów. Poprzednie to zbieranina różnych uchwytów, które po rozmontowaniu jeszcze się połamały. Musiałam szpachlą do drzewa zamaskować stare otwory bo wiadomo ze nowe mogą nie pasować. I tak sobie stoi w salonie i bardzo nam się podoba, a Wy co myslicie?
pozdrawiam***