Witajcie
Dziękuję wszystkim za tak liczny udział w zabawie!!! Tym razem szczęście dopisało JOANNIE z Joanna's Creations. Czekam na maila z adresem, a Was kochane serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!!!!
Emanuelle
wtorek, 26 listopada 2013
niedziela, 24 listopada 2013
Stolik przed i po...
Witajcie,
Tak jak obiecałam - krótka historia metamorfozy kiedyś stolika teraz biureczka mojej córeczki.
Niewiarygodne jest to, jak czasami długo czegoś szukamy a mamy to pod nosem. I tak właśnie było z tym stolikiem. Na allegro naoglądałam się ich setki a okazało się że własnie taki, dokładnie taki jak sobie wymyśliłam stoi u mojego dziadzia na wsi!!! Co prawda zniszczony i poszatkowany przez korniki bo to jeszcze poniemiecki model ale za to za darmo!!! I tak któregoś dnia przyjechał ze mną do mojego domu i się zaczęło. To ze miał być biały to było wiadome od początku, zastanawiałam się nad blatem bo był w opłakanym stanie. Wymienić na nowy czy zostawić? pomalować na biało czy nie?. Pomyślałam że spróbuję przywrócić do użytku stary blat a jak się nie uda to w ostateczności zrobię nowy. I tak po oczyszczeniu ze starej farby, zaklejeniu szpachlą do drzewa wszystkich ubytków i dziur po kornikach pomalowałam go całego na biało- tradycyjnie białym duluxem. Dwie warstwy w zupełności wystarczyły. Blat następnie zeszlifowałam delikatnie szlifierką oscylacyjną tak by wydobyć słoje i strukturę drzewa ale pozostawiając przy tym powłokę białej farby. Następnie blat zawoskowałam woskiem białym Annie Sloan i wygląda pięknie. Dodałam jeszcze cudną gałeczkę z sową- ręcznie robioną , którą kupiłam u Dotdesign i biureczko gotowe!!!
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki CANDY- jutro losowanie :-)
Tak jak obiecałam - krótka historia metamorfozy kiedyś stolika teraz biureczka mojej córeczki.
Niewiarygodne jest to, jak czasami długo czegoś szukamy a mamy to pod nosem. I tak właśnie było z tym stolikiem. Na allegro naoglądałam się ich setki a okazało się że własnie taki, dokładnie taki jak sobie wymyśliłam stoi u mojego dziadzia na wsi!!! Co prawda zniszczony i poszatkowany przez korniki bo to jeszcze poniemiecki model ale za to za darmo!!! I tak któregoś dnia przyjechał ze mną do mojego domu i się zaczęło. To ze miał być biały to było wiadome od początku, zastanawiałam się nad blatem bo był w opłakanym stanie. Wymienić na nowy czy zostawić? pomalować na biało czy nie?. Pomyślałam że spróbuję przywrócić do użytku stary blat a jak się nie uda to w ostateczności zrobię nowy. I tak po oczyszczeniu ze starej farby, zaklejeniu szpachlą do drzewa wszystkich ubytków i dziur po kornikach pomalowałam go całego na biało- tradycyjnie białym duluxem. Dwie warstwy w zupełności wystarczyły. Blat następnie zeszlifowałam delikatnie szlifierką oscylacyjną tak by wydobyć słoje i strukturę drzewa ale pozostawiając przy tym powłokę białej farby. Następnie blat zawoskowałam woskiem białym Annie Sloan i wygląda pięknie. Dodałam jeszcze cudną gałeczkę z sową- ręcznie robioną , którą kupiłam u Dotdesign i biureczko gotowe!!!
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki CANDY- jutro losowanie :-)
sobota, 16 listopada 2013
Mój portret.
Witajcie
Dziś chciałabym Wam pokazać mój długo wyczekiwany portret. Pozazdrościłam mojej siostrze i poprosiłam Pana Teodora by namalował mi mój własny. Portret powstał ze zdjęcia (ostatnia fotografia w galerii). Zadanie było utrudnione, Pan Teodor za zwyczaj maluje "na żywo" ale nie na tym polegała trudność, chodzi o to ze fotografia jest tak skadrowana że mam uciętą głowę. Przy pomocy innych zdjęć wszystko udało się wiernie odtworzyć. Zdjęcia nie oddają uroku portretu, który jest pięknie namalowany węglem. Oprawiłam go w piękną ramę i w momencie kiedy Wam to piszę już dumnie wisi nad kominkiem!!! Pamiątka jest cudna, bo to zdjęcie z mojej sesji ślubnej zrobione sześć lat temu!!! zresztą oceńcie same :-)
pozdrawiam serdecznie i na candy zapraszam!!!!
Dziś chciałabym Wam pokazać mój długo wyczekiwany portret. Pozazdrościłam mojej siostrze i poprosiłam Pana Teodora by namalował mi mój własny. Portret powstał ze zdjęcia (ostatnia fotografia w galerii). Zadanie było utrudnione, Pan Teodor za zwyczaj maluje "na żywo" ale nie na tym polegała trudność, chodzi o to ze fotografia jest tak skadrowana że mam uciętą głowę. Przy pomocy innych zdjęć wszystko udało się wiernie odtworzyć. Zdjęcia nie oddają uroku portretu, który jest pięknie namalowany węglem. Oprawiłam go w piękną ramę i w momencie kiedy Wam to piszę już dumnie wisi nad kominkiem!!! Pamiątka jest cudna, bo to zdjęcie z mojej sesji ślubnej zrobione sześć lat temu!!! zresztą oceńcie same :-)
pozdrawiam serdecznie i na candy zapraszam!!!!
poniedziałek, 4 listopada 2013
CANDY!!!
Witajcie,
dzisiaj szybciutko - OGŁASZAM CANDY!!!
Do zdobyca jest cudny wieszak vintage oraz porcelanowa ręcznie robiona gałka meblowa z sową!!!
Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie, zasady takie jak zawsze czyli:
- zgłoś się pod tym postem w komentarzu.
- umieść powyższy podlinkowany baner na swoim blogu.
- można zostać obserwatorem tego bloga.
Wyniki 25 listopada, życzę powodzenia!!!!
dzisiaj szybciutko - OGŁASZAM CANDY!!!
Do zdobyca jest cudny wieszak vintage oraz porcelanowa ręcznie robiona gałka meblowa z sową!!!
Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie, zasady takie jak zawsze czyli:
- zgłoś się pod tym postem w komentarzu.
- umieść powyższy podlinkowany baner na swoim blogu.
- można zostać obserwatorem tego bloga.
Wyniki 25 listopada, życzę powodzenia!!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)