wtorek, 28 października 2014

Jesień i zagubione tygodnie...

Witajcie,

jak to się dzieje że to już koniec października? nie mogę uwierzyć że od tak dawna mnie tutaj nie było!!! Czas tak szybko ucieka, jeszcze niedawno leżałam na tarasie czytając książkę a w sobotę już grabiłam pierwsze jesienne liście! No ale niestety może być już tylko gorzej, dni coraz krótsze, poranne mgły i przymrozki...  jesień!!!
Pozostaje ostatnie ogrodowe sprzątanie a potem już tylko kocyk, grube skarpety, ciepła herbatka z sokiem malinowym, dobra książka... Bo właśnie teraz  przychodzi ten czas gdy pochłaniam książki w ilościach hurtowych. Kilka nowych pozycji już czeka na swą kolej, tak to moja chwila...

pozdrawiam***