Witajcie,
Tak jak obiecałam - krótka historia metamorfozy kiedyś stolika teraz biureczka mojej córeczki.
Niewiarygodne jest to, jak czasami długo czegoś szukamy a mamy to pod nosem. I tak właśnie było z tym stolikiem. Na allegro naoglądałam się ich setki a okazało się że własnie taki, dokładnie taki jak sobie wymyśliłam stoi u mojego dziadzia na wsi!!! Co prawda zniszczony i poszatkowany przez korniki bo to jeszcze poniemiecki model ale za to za darmo!!! I tak któregoś dnia przyjechał ze mną do mojego domu i się zaczęło. To ze miał być biały to było wiadome od początku, zastanawiałam się nad blatem bo był w opłakanym stanie. Wymienić na nowy czy zostawić? pomalować na biało czy nie?. Pomyślałam że spróbuję przywrócić do użytku stary blat a jak się nie uda to w ostateczności zrobię nowy. I tak po oczyszczeniu ze starej farby, zaklejeniu szpachlą do drzewa wszystkich ubytków i dziur po kornikach pomalowałam go całego na biało- tradycyjnie białym duluxem. Dwie warstwy w zupełności wystarczyły. Blat następnie zeszlifowałam delikatnie szlifierką oscylacyjną tak by wydobyć słoje i strukturę drzewa ale pozostawiając przy tym powłokę białej farby. Następnie blat zawoskowałam woskiem białym Annie Sloan i wygląda pięknie. Dodałam jeszcze cudną gałeczkę z sową- ręcznie robioną , którą kupiłam u Dotdesign i biureczko gotowe!!!
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki CANDY- jutro losowanie :-)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńFantastyczna przemiana i pomyśleć że tyle się naczekał na Ciebie. Córcia pewnie zachwycona. Ja taki kiedyś dopadłam w komisie, służy mi za biurko pod komputer. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper efekt. Ja mam podobny irównież był w podobnym stanie.
OdpowiedzUsuńcudne biureczko dzięki Tobie dostało drugie życie:)
OdpowiedzUsuńBiureczko wyszło rewelacyjnie, praca się opłacała:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńaga
Dziękuję za ten szybki instruktaż. Ja niebawem wezmę się za takie prace i przyda się jakaś podstawowa wiedza :)
OdpowiedzUsuńI takie rzeczy lubię, moim zdaniem nowy mebel będzie tylko nowy, a ten ma duszę i wspomnienia :))))
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! A gałka jest śliczna:) Mi ostatnio udało się przemalować lustro z okiennicami metodą suchego pędzla i czyszczenia mam na razie dość. Przy tym biureczku na pewno było dużo pracy, tym bardziej podziwiam:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPiękny stół! A w tych gałeczkach z sowami ja i moja córka tez się zakochałyśmy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Szczena opada, zwala z nóg, skarpety się rolują. Stolik olśniewający!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny , świetna robota !!! :)
OdpowiedzUsuńPiękny projekt i ogromnie się cieszę, że jest Pani zadowolona z farb Annie Sloan :-)
OdpowiedzUsuńsuper zmiana
OdpowiedzUsuń