uwielbiam ten czas gdy spokojnie bez pośpiechu mogę wyjść do ogrodu i z przyjemnością ciąć, przycinać, podlewać, przekopywać, przesadzać, pielęgnować... Praca w ogrodzie- jeśli w ogóle tak mogę to nazwać to dla mnie ogromny relaks i wielka frajda. Po kilkugodzinnej pracy za biurkiem ogrodowe zmęczenie to sama przyjemność. W tym roku wszystko zakwitło bardzo szybko i od bardzo wczesnej wiosny cieszyło zmysły. W galeryjce kilka fotek z ogrodu, pamiątkowe nogi od maszyny, które dostałam w prezencie od ukochanego Ignasia i które wreszcie po kilkunastu latach ponownie wróciły do użytku tym razem na moim tarasie. A na koniec futrzak, niszczyciel i obsikiwacz wszystkiego, czarny charakter naszego ogrodu. Kochany jest choć czasem mam ochotę go powiesić, zwłaszcza jak kolejne rośliny idą na straty. Takim sposobem pożegnałam magnolię, dwa piękne rododendrony i niezliczone ilości iglaków!
No cóż, pasa nam się zachciało..........!!!!
W ogrodzie trwają kolejne prace, które mimo że wyskoczył mi dysk ma nadzieję że wkrótce zakończę i będę mogła je tutaj pokazać. Tym czasem uciekam do ogródka upajać się pięknym wyglądem ostróżek.
pozdrawiam***
Bajka!
OdpowiedzUsuńMasz bardzo zadbany ogród. Chyba zaczynam popadać w kompleksy i w związku z tym wezmę się jutro do roboty. Naprawdę piękne kwitnące rabaty!
OdpowiedzUsuńA futrzak/niszczyciel/osikiwacz ma wieeele wdzięku. Wybacz mu. Może sobie pozwalać na małe incydenty, bo wie jaki jest w domu ważny!
Moja sunia też z piłeczką do tenisa się nie rozstaje.
:)
O tak, piłeczka do tenisa to najlepsza zabawa!!!
UsuńPiękny ogród:) Bardzo elegancki, a za razem przytulny:) Cudowna furtka:) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńMiło jest popracować na świeżym powietrzu, a efekty tej pracy cieszą później oczy:)
OdpowiedzUsuńPomimo bólu kręgosłupa:):)
Jestem dopiero na etapie zakładania ogrodu i chętnie będę zaglądać systematycznie na bloga, aby podpatrzeć:)
Pozdrawiam i życzę miłych chwil spędzonych pośród zieleni:)
Ależ cudownie dopieszczony ogród, prezentuje się wręcz perfekcyjnie! A z tymi psiakami tak jest -albo one albo ogórd, choc u Ciebie (nie wiem jakim cudem) ale to idzie w parze:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród :)
OdpowiedzUsuńJestem ostatnio maniaczką ogrodową. Tworze swój, biegam po szkółkach, dostaje od znajomych/sąsiadow roślinki. Sadzę, potem przesadzam. Istne szaleństwo.
Marzę, by za parę lat gdy wszystko urośnie mój ogród przypominał busz - moja oazę :)
pozdrawiam
Masz cudowny,piękny ogród ale i tego niszczyciela,osikiwacza również:)) Mój na szczęście tak się nauczył,że nie robi żadnych szkód na tarasie,bo w innym wypadku musiałabym go zamordować :))))))
OdpowiedzUsuńTak, letni relaks w ogrodzie to przyjemność nieporównywalna z czymkolwiek innym. Zwłaszcza w ogrodzie tak pięknym, jak Twój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piekny ogrodek moja droga, widac ze wlozylas w niego cale serce! Szybkiego powrotu do zdrowia zycze!
OdpowiedzUsuńPiękny ogród!
OdpowiedzUsuń