Mufiny, mufinki, pyszności...
Nie jestem mistrzynią pieczenia (zdecyowanie wolę gotowanie!!) piekarnik raczej omijam z daleka ale od czasu do czasu upiekę coś moim łasuchom. Dziś zapraszam na mufinki- przepyszne babeczki, które zawsze ciekawie przyozdabiam (w sklepach nie brakuje czekoladowych, kolorowych posypek, płatkowych kwiatuszków, gwiazdek, srebrnych kuleczek, kolorowych lukrów itp) wierzcie mi smakują znakomicie i znikają w mgnieniu oka!!!!
Wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chociaż za słodkościami nie przepadam i jem takie rzeczy bardzo rzadko , to swoimi mufinkami smaka mi zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam... prawie 12 w nocy a mi się teraz będą mufinki marzyć! ;)
OdpowiedzUsuńcudne, ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńdorcia
mój mąż piecze równie pyszne, muszę mu pokazać jak je może przyozdobić:)
OdpowiedzUsuńWow! Super pomysł! Moje dziecko za chwilkę ma urodziny to tak jej przyozdobię jej ulubione muffinki - idealne na bal dla małych księżniczek ;-)
OdpowiedzUsuńNatalia - miłe, słodkie marzenia :-)
OdpowiedzUsuńBella- pokaż męzowi, a jak niech się chłop uczy:-)
MeaArt- na bal dla małych księżniczek idealne!!!
Dziewczyny ściaskam i pozdrawiam!!!! :-)
Niesamowite pomysły i do tego cudnie pokazane ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny blog, inspirujący, zdjęcia cuda!
OdpowiedzUsuń