Graciarnia, tak!!! Na zbierało się tego trochę a czasu jak zawsze za mało by ruszyć te cuda i przywrócić do stanu używalności. Stolik nabyty od mojego dziadka, przykryty kapą służył jako deska do prasowania. Poszatkowany jest przez korniki bezlitośnie ale od czego są środki chemiczne!!! Witrynki nie udało się sprzedać, widać taki jej los, zostaje z nami. Być może po jej pomalowaniu oświeci mnie i znajdę dla niej miejsce.
Kredens to mój nowy nabytek. Już nad nim pracuję i w krótce mam nadzieję stanie w mojej spiżarce!!! tak sobie to wymyśliłam, zamiast metalowych regałów bardziej pasujących do garażu nie wspomnę tu o drewnianych bardzo drogich będzie bielony kredensik. Spiżarka posprzątana, miejsce przygotowane... niedługo napewno tam zagości :-) Na swoją kolej do ukończenia czeka jeszcze ludwikowska komódka. Ma to być mebel pod umywalkę w łazience. Szukam kogoś kto wytnie mi dziurę w blacie i przerobi szuflady tak by zmieścił się syfon. Pracy jest mnóstwo bo dochodzą jeszcze wiosenne porządki w ogrodzie!!!
Na szczęście dla mnie to sama radość i lek na wszystkie smutki i stresy :-)!!!
Pozdrawiam Was moje kochane bardzo cieplutko i idę na spacer po Waszych blogach.
Oj, dużo pracy Cię czeka, ale warto!
OdpowiedzUsuńJak ja Ciebie dobrze rozumiem, piękne nabytki, a praca przy nich to czysta przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki by czas się tak rozciągnął, żebyś zdążyła zrobić to co masz w planach :) Jestem bardzo ciekawa kredensu, już teraz bardzo mi się podoba. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy!
OdpowiedzUsuńPiekne mebelki sobie sprawiłaś, po Twoich metamorfozach na pewno będą cudne! Już nie moge się doczekać:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńCuda, cuda!!! Na pewno pięknie je przerobisz:)))
OdpowiedzUsuńNo to nazbierałaś troszkę tego i pracowity sezon się zaczyna jak widać .
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten kredens z tymi wszystkimi cudownościami, dżemami , kompocikami itp
Komoda i cala reszta warta włożenia trochę pracy to pewne :)
Uściski i niezmiennego zapału do pracy życzę :)
To czekam na metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńSporo pracy przed Toba, ale to sama radosc :) Bardzo ciekawa jestem efektow, kolorow, miejsc w jakich to wszystko ustawisz.
OdpowiedzUsuńZycze doskonalej i milej pracy.
usciski
No, no ale nazbierałaś mebelków, jeden ładniejszy od drugiego.Czekam na metamorfozy. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzlifowanie,malowanie i praca w ogrodzie ,to tak jak dla Ciebie dla mnie relaks :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości masz do przerobienia,dla mnie stół nr 1 !!!
kocham szufladki :)
Absolutnie cudowne te perelki a beda w nowych szatach jeszcze piekniejsze!
OdpowiedzUsuńNa mnie tez czeka malowanie :)zajrzyj, zeby zobaczyc:)
Pozdrowienia i serdecznosci.Ania