Jak zawsze kiedy pogoda dopisuje i wreszcie słonko nas rozpieszcza brak czasu na blogowe życie. Napewno większość z Was ma tak jak ja, więc się dobrze rozmumiemy!!!
Dziś w roli głównej moja cudna ogrodowa róża. Zapłaciłam za nią słono bo to podobno jakaś angielska, szlachetna odmiana ale się opłaciło i teraz raczy mnie pięknymi kwiatami i zapachem. A że róża jest różowa, to w moich kolażach zagościło kilka różwoych osobistych akcentów takich jak przesłodkie różowe balerinki i kolczyki, które zrobiłam sobie daaaaawno temu. Bo jeszcze nie wiecie ale kiedyś tworzyłam także sztuczną biżuterię, oj czego ja nie robiłam.....
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :-)