Witajcie,
Kredens już stoi na swoim miejsce ku uciesze mojego męża, który wreszcie "cieszy" się przestrzenią w garażu!
Zawsze po takich dużych meblach mówię sobie że to ostatni a za chwilę oglądam na allegro kolejne cudeńka i już wiem że na tym się nie skończy. Kredens wymagał dużo pracy. Zrezygnowałam z drogich farb Annie Sloan na rzecz akrylowo-wodnej farby duluxa. Blat zabejcowałam i pomalowałam lakierem matowym. Piękne uchwyty i gałki kupiłam tutaj są bardzo ładne i dobrej jakości i co najważniejsze dodają uroku.
W końcu pozbyłam się stojących na podłodze słoików, wszystko jest na swoim miejscu i wygląda bardzo ładnie. A dla porównania kredensik przed malowaniem wyglądał tak.
Piękny jest teraz prawda?!!!
To jeszcze nie koniec malowania, właśnie kończę stolik do pokoju mojej córeczki, ale o tym w kolejnym poście!!
pozdrawiam***
rewelacja, a ja przymierzam się do malowania na biało drewnianych frontów szafek kuchennych z Ikei, myślisz że tym akrylowo-wodnym duluxem je pokryję ?
OdpowiedzUsuńmyślę że tak, wcześniej jednak je zmatuj!
Usuńpozdrawiam***
Prawdziwe cudeńko, wiedziałam, że będzie przepiękny i tak jest, aż Ci "zazdroszczę", trzymaj się ciepło
OdpowiedzUsuńaga
kobietapoczterdziestce.blogspot.com
Wygląda zjawiskowo :) Trochę Ci zazdroszczę bo mój maż nie zgadza się na kredens w salonie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Świetna robota. Brawo!
OdpowiedzUsuńMarzę o takich, jest cudny. Niestety nie mam gdzie już upchać kolejnego mebelka.
OdpowiedzUsuńOch teraz na nim sezonowe dekoracje jak pięknie będą się prezentowały. Podziwiam, buźka
Jesteś cudotwórcą!! Zatkało mnie i to tak porządnie,bo efekt jest powalający :) Wspaniała robota,wspaniały kredens i bardzo Ci go zazdroszczę,bo marzę o takim ale nie mam miejsca niestety :( Cudownie to wszystko wygląda i wiem ile pracy musiałaś w niego włożyć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fantastyczna przemiana, faktycznie mamy bardzo podobne kredensy, tylko Twój jest już pomalowany, a mój ciągle czeka. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest przepiękny :)))
OdpowiedzUsuńcudnie :)
OdpowiedzUsuńchyba musisz do mnie przyjechac i zrobic kilka rzeczy bo ja nie umiem :)
buziaki
:-) umiesz, umiesz wierzę w Ciebie!!! Buziaki***
UsuńWow !
OdpowiedzUsuńŚliczny !
WOW! jest najpiękniejszy!
OdpowiedzUsuńPodepnę się tu:) W odpowiedzi na Twój komentarz: zapraszam do kontaktu mailowego.
UsuńBardzo bardzo dziękuję za miłe słowa i jeszcze bardziej mi miło :)
Pieknie, naprawde pieknie . Bardzo mi sie podoba i chyba sciadne od Ciebie ten pomysl i poluje swoj . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńCieszę się że u mnie tyle inspiracji :-) Ściskam Aneczko***
UsuńPs.w sobote będę robiła te cynamonowe babeczki wg Twojego przepisu :-)
Wyszedł rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za tyle miłych komentarzy, cieszę się że zaglądacie i zostawiacie "ślad". Pozdrawiam Was baaardzo gorąco*** :-)
OdpowiedzUsuńWow, Martuś, jestem pod wielkim wrażeniem. Kredens przeszedł wielką metamorfozę! Wygląda teraz rewelacyjnie! Zdradź w jakim miejscu stoi; w kuchni? Buziaki dla Ciebie Cudotwórczyni!
OdpowiedzUsuńAnuś kredensik stoi w malutkiej spiżarce, w kuchni nie mam na niego miejsca.
UsuńPozdrawiam mocno :-) buziaki***
Jest piękny :) .Podziwiam... poszukuję podobnego do kuchni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie,gratuluję ,wiem ile to pracy ale efekt wart tego potu,wart!!!Pozdrawiam ,zaglądam.
OdpowiedzUsuńale tu cudnie u Ciebie, zakochałam się;) Powiedz mi, czy lepszy dulux czy te farby annie sloan? Przyznam się, że pierwszy raz o nich czytam, a widziałam we wcześniejszym poście, że byłaś zadowolona. Czemu jednak zamieniłaś je na duluxa?
OdpowiedzUsuńZmieniłam bo na kredens potrzebne są co najmniej 2 litry farby Annie Sloan a jest ona dość droga. Po za tym farba, którą kupiłam do pomalowania komódki to tzw "stara biel" a ja chciałam coś śnieżno-białego więc padło na poczciwy dulux!!! :-)
UsuńCała anglia (i nie tylko) maluje farbami AS i cuda powstają, poszukaj sobie na googlach a zobaczysz :-) pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa*** :):):)