Witajcie,
Dziś zdradzę mały rąbek moich tajemnych poczynań w garażu. W końcu zabrałam się za malowanie kredensu, który stanie w spiżarce. Mozolna to praca i bardzo czasochłonna bo wróciłam do farby akrylowej wodnej a ta wymaga kilku dobrych warstw. Kredens w całości jest sosnowy, na szczęście nie musiałam go matowić bo mebelek choć był użytkowany to drzewo było zupełnie surowe. Wykończenie zabierze mi jeszcze trochę czasu. Blat trzeba polakierować i przykręcić nowe uchwyty ale powoli zbliżam się do końca i muszę Wam powiedzieć że już teraz widzę że efekt będzie bardzo ładny.
Zapraszam do mojej skromnej galeryjki i pozdrawiam bardzo cieplutko***
No, no zapowiada się smakowicie. Ja teraz torturuję stół. Biedaczek czekał cztery lata.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na fotki "nowego" stołu :-) 4 lata czekania to rzeczywiście już mu się należała przemiana!!!
Usuńpozdr***
Kochana, jestem bardzo ciekawa efektu...życzę Ci dużo wolnego czasu i cierpliwości, byśmy jak najszybciej mogły podziwiać kredens w całej okazałości! Buziaki
OdpowiedzUsuńAnuś już wkrótce!!! ściskam Cię mocno :-)
UsuńWiem coś o tym , właśnie skończyłam malować biurko, cztery, pięć warstw położyłam. Uff, a przede mną następne mebelki. Ale to miłe tak odmieniać mebelki. Pozdrawiam i czekam na następne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńTak, trzeba przyznać że jest to bardzo wymagające zajęcie!!! ale rzeczywiście jak się patrzy po to zawsze było warto!!! :-)
UsuńPiekna komoda , za piekna zeby chowac ja w spizarce. Ale moze to taki wybieg , zeby tam czesciej zagladac ;-) . Ja tez uwielbiam sosnowe mebelki, latwo zrobic z nich prawdziwe cudenka. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńWymyśliłam sobie kredensik w spiżarce zamiast metalowych brzydkich regałów, ale już teraz widzę że szkoda będzie mi go tam zamknąć. No ale niestety w kuchni nie mam go gdzie postawić :-(
Usuńbuziaki***
Pięknie będzie w spiżarce:)Włożona praca będzie wynagrodzona:) Kredens cudny, podobny stoi u mich dziadków w piwnicy i serce mi pęka, że nie mogę go przygarnąć.
OdpowiedzUsuńOjej zapowiada się cudownie.Bardzo lubię takie kredensy po babci w nowszej wersji :) Czekam zatem na efekt ostateczny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNa pewno będzie śliczny, wszystkie stare przedmioty, zwłaszcza te, które ratujemy przed zniszczeniem są piękne, bo dostają drugie życie. Ja u siebie mam większość takich przedmiotów, zapraszam:http://kobietapoczterdziestce.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię cieplutko i będę zaglądać:)
Dziękuję za odwiedziny, oczywiście zaraz idę z wizytą do Ciebie- napisała kobieta po trzydziestce! ;-)
UsuńSporo pracy juz w niego wlozylas, bedzie piekny z niecierpliwoscia czekam na zdjecia juz skonczonego :)
OdpowiedzUsuńusciski
Ostatnie "poprawki" i wkrótce pokażę go światu :-)
Usuńpięknie!!
OdpowiedzUsuń